Według raportu „Guía de Inversión en SOCIMIs y SIGIs 2021”, przygotowanego przez Prime Yield przy udziale międzynarodowego stowarzyszenia adwokackiego DLA Piper, łączna inwestycja w hiszpańskie nieruchomości do końca tego roku może osiągnąć 12 miliardów euro. To o około jedną trzecią więcej niż środki zainwestowane w 2020 roku. Eksperci Prime Yield uważają, że ożywienie tego sektora gospodarki rozpocznie się w lipcu i przypisują to masowym szczepieniom ludności, które przyciągną do kraju inwestorów zagranicznych. W tej chwili hiszpański rynek nieruchomości ma wystarczającą płynność do zagospodarowania niemal wszystkich swoich obszarów – od rezydencji dla osób starszych czy studentów po grunty pod zabudowę z myślą o późniejszej sprzedaży budowanych na nich obiektów. Stwierdzenie to odnosi się również do biur, których zainteresowanie najpierw spadło ze względu na fakt, że wiele firm przeniosło swoich pracowników do pracy zdalnej, ale później niemal powróciło do poprzedniego poziomu ze względu na ponowne wyposażenie lokalu z powodu nowego warunki sanitarno-epidemiologiczne. Przede wszystkim dotyczy to dużych miast z dużą liczbą centrów biznesowych, choć na początku nie należy oczekiwać od nich wysokiej rentowności. Jednocześnie magazyny wykazywały dużą odporność na wahania rynkowe podczas pandemii Covid-19, zwłaszcza w dynamicznie rozwijających się miastach, takich jak Madryt, Barcelona czy Walencja .

Podobał ci się artykuł? Podziel się z przyjaciółmi!

Udostępnić: