Hiszpański sektor nieruchomości nie tylko pomyślnie wyszedł z pandemii Covid-19, ale rozwija się w jeszcze szybszym tempie. Jednym z liderów pod tym względem jest Wspólnota Walencji, której miasta przyciągają inwestorów wysoką rentownością i przystępnymi cenami w porównaniu z Madrytem i Barceloną. W 2021 r. w lokalne nieruchomości zainwestowano łącznie 425 mln euro, o 185 mln więcej niż w 2020 r., wynika z raportu przygotowanego przez firmę doradczą BNP Paribas. Chociaż liczba ta jest daleka od historycznego maksimum 815 mln euro w 2018 r., należy wziąć pod uwagę, że trzy duże transakcje stanowiły połowę rekordowej kwoty. O ile wcześniej inwestorami były głównie firmy i osoby prywatne z Walencji, to teraz dołączyli do nich przedstawiciele innych krajów i regionów Hiszpanii. Pandemia wpłynęła również na preferencje: wzrosło zainteresowanie obiektami logistycznymi (41% transakcji), akademikami studenckimi i seniorami (łącznie 25%), a następnie budynkami mieszkalnymi (15%), obiektami hotelarskimi (9%), biurami i sprzedaż detaliczna (5%). Według BNP Paribas w 2021 roku sfinalizowano 50 transakcji, w wyniku których nabyto 402.850 mkw. obiektów logistycznych we Wspólnocie Walenckiej, nowy rekord o 34% więcej niż w 2019 r. Wejście na rynek nowych platform, takich jak Ribarroja, Cheste czy Sagunto, spowodowało wzrost podaży o 145 000 mkw., a na początek 2022 r. wynosił on 2,25 mln mkw. Rentowność takich obiektów szacowana jest na około 5%, podczas gdy w Madrycie i Barcelonie jest to 3,9% rocznie. Jeśli chodzi o biura, pomimo przejścia wielu firm na pracę zdalną, w ubiegłym roku inwestorzy kupili 42 358 mkw. takich obiektów – o 19% więcej w porównaniu do 2020 roku. Oczekuje się, że popyt przynajmniej utrzyma się w stagnacji, ponieważ firmy z branży IT, komunikacji, logistyki i opieki zdrowotnej nadal potrzebują własnych pomieszczeń.

Podobał ci się artykuł? Podziel się z przyjaciółmi!

Udostępnić: