Co zamówić w hiszpańskiej kawiarni lub restauracji, jeśli jesteś w Hiszpanii po raz pierwszy. Co jedzą Hiszpanie poza paellą i jamonem, a co piją oprócz sangrii? Dziś porozmawiamy o głównych stereotypach dotyczących kuchni hiszpańskiej, a także porozmawiamy o cechach gastronomii regionu Alicante. Oczywiście trzeba porozmawiać o hiszpańskich nawykach kulinarnych, o hiszpańskim jedzeniu z osobą, która w tym przypadku „zjadła sforę psów”. A o tym, co zamówić w hiszpańskiej kawiarni, musisz porozmawiać z osobą, która jest właścicielem tej kawiarni. Dziś porozmawiamy z Iną. Inna jest właścicielką kawiarni o nazwie Ina Express znajdującej się w centrum Torrevieja. To jedna z największych i najfajniejszych kawiarni w Torrevieja. – Witaj Inno! Opowiedz nam, jak to się stało, że związałeś swoje życie z kawiarniami, z hiszpańską gastronomią, z hiszpańską kuchnią i ile lat to robisz. – Cześć! Wszystko potoczyło się dość spontanicznie: właśnie natknąłem się na tę kawiarnię, która znajduje się w dobrym miejscu. Działa już od siedmiu lat i wszystko idzie świetnie. Jest wielu klientów, zarówno Rosjan, jak i Hiszpanów. – Więc masz różnych klientów? – Tak, inaczej! Zapraszam Cię do środka, zobacz jak jest w środku. – Zacząć robić! Wśród Twoich klientów są zarówno osoby rosyjskojęzyczne, jak i hiszpańskojęzyczne. Co Hiszpanie biorą od Ciebie najczęściej? Co zamawiają? Co Hiszpanie jedzą na śniadanie? – Hiszpanie to bardzo konserwatywni ludzie: najczęściej zawsze piją kawę i tostadę. Zwłaszcza w przypadku pomidorów wszyscy uwielbiają pomidory. To specjalnie starty pomidor – świeży wciera się codziennie rano. Więc to jest naprawdę pyszne! Dla tych, którzy kochają pomidory z chlebem – bardzo fajne. Pieczywo piecze się w tosterze, staje się chrupiące. W kawiarni pieczemy wszystkie bułeczki i cały chleb, więc każdego ranka wszystko jest świeże. – Czy to taki czysto hiszpański zwyczaj – jedzenie tostowego chleba z pomidorem? – Teraz Hiszpanie stopniowo stają się bardziej otwarci i próbują nowych śniadań. Mamy śniadania dla smakoszy, jeśli można tak to nazwać: wielu już teraz je tosty z łososiem (łososiem), awokado… Mamy świeży ser. Piją też dużo soku pomarańczowego. Lubią dobre, dobrej jakości sery. A innowacją są teraz śniadania „light”, czyli zdrowe, pełnowartościowe śniadania. Oczywiście mamy je: z owocami, z jogurtem, z mlekiem. – Czyli Hiszpanie skrzypią, ale dołączają do trendów? – Oczywiście tak, zwłaszcza młodzi ludzie – są bardzo otwarci. – Przywieźliśmy teraz niezbyt typowe dla Hiszpanii "tostady". To nie są kanapki, czy to tosty? Tak, tost. – Jest czerwona ryba, awokado, ser i szynka… – Tak, szynka z indyka. – To nietypowe dla Hiszpanii, bardziej nowoczesne. Więc Hiszpanie biorą od ciebie śniadanie, prawda? A jak zazwyczaj mają dzień? Czy jedzą coś innego po śniadaniu w miejscach publicznych lub idą do domu, żeby coś zjeść? – Nie, nic więcej, są bardzo konserwatywni. Rosjanie są bardziej otwarci, ale Rosjanie często proszą o jajka sadzone – jajka sadzone, jajecznica. W Hiszpanii lubią dodawać coś innego do omleta, w Rosji zwykle nic nie dodajemy – czyli po prostu mamy omlet lub jajka sadzone. A tu lubią dodawać jamon, ser (im więcej tym lepiej), boczek, smażoną cebulę… Powiedziałbym, że mają nieco gęstsze śniadanie niż my. – Tak, racja, obfite śniadanie. A co polecilibyście np. turystom, którzy przyjechali do Hiszpanii na wakacje, obudzili się rano głodni i udali się na śniadanie do hiszpańskiej kawiarni. Jakiego „hiszpańskiego” mogą zamówić? „Tostada”? – Mamy bardzo otwarte menu: mogą prosić o co chcą, ale zawsze proponujemy coś hiszpańskiego do spróbowania. To świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy, to jest tost, który można również spożywać z masłem i dżemem. Najczęściej proszą o „toastady” z jamonem serrano, bardzo im się tu podoba, i serem Lamanche (quieso manchego). Wrzuć rukolę i masz idealne połączenie śniadaniowe, przynajmniej dla mnie. [to miejsce] – Ogólnie rzecz biorąc, wolisz hiszpańskie jedzenie? – Tak, po prostu się do tego przyzwyczaiłem. Zwykle jem tosty na śniadanie. Ale rano nie jem pomidorów, wolę oliwę z oliwek i szynkę york. To jest gotowana szynka. Piję dużo kawy, dla mnie americano to najlepsza kawa na świecie. Czy to prawda, że Hiszpanie nie piją herbaty? – Hiszpanie nie piją herbaty, a jeśli już, to w bardzo małych filiżankach i bardzo mocno parzona. – Napar, który piją, napar. – Tak, napar, w małych filiżankach. Rosjanie wolą czajniki na dwie lub trzy filiżanki. W razie potrzeby dodajemy wrzącą wodę. – Jak w pociągu! – TAk! Rosjanie piją dużo herbaty. – Kolejnym nietypowym dla Hiszpanii daniem są syrniki. Czyli można jeść serniki, te prawdziwe? – Tak, oczywiście, prawdziwy, świeżo usmażony. – To znaczy, sam robisz serniki, prawdziwe, domowe. Mamy też zdrowe śniadanie, jak rozumiem. – Ostatnio wiele dziewcząt, zwłaszcza młodych, jest na diecie. Serwujemy tu tradycyjne śniadania, które bardzo często są odrzucane: „Nie, nie, nie, dzięki, jestem na diecie”. Wtedy Ina Express postanowiła wymyślić coś na dietę. Mamy płatki owsiane z jogurtem, z ananasem, z kiwi… Ogólnie z owocami, z różnymi owocami. Możesz zapytać każdego. Jest nawet czekolada, kokos… I naturalny smoothie w całości z owoców, nie ma lodu, nie ma cukru – same owoce. – Bardzo dobre jedzenie dla tych, którzy tracą na wadze! Powiedz mi, czy to prawda, że jedzenie różni się w zależności od regionu Hiszpanii. Na przykład na południe od północy. – Oh, pewnie. Czasami przychodzą tu i proszą o tostadę na swój sposób. Na przykład „Pan tomaka” to tosty z pomidorami. Dla mnie za pierwszym razem brzmiało to bardzo dziwnie. – To znaczy przyjeżdżają ludzie z innych regionów, którzy mają inne nawyki żywieniowe. – Tak, mają inne nawyki, piją np. „kawiarnia kanarkowa”. Zapytany po raz pierwszy, nie wiedziałem, co to jest. To kawa z mlekiem i… – I kanarek na wierzchu. – Kanarek, tak, haha! To kawa z mlekiem, do której dodaje się mleko skondensowane. – A to, co typowe, mamy tutaj na południu, w regionie Alicante. Oto jesteśmy na przykład w każde święta sylwestrowe, na które chodzimy zjeść „caldo con pelota”. To takie typowe lokalne danie, bulion z ogromnym kotletem – „pelota”. – Tak, jedzą to 1 stycznia, bo myślę, że po bardzo „dobrej” nocy 31 grudnia ta zupa pomaga. – Co jeszcze jest tu niezwykłego? Hiszpański typowy? – To jest paella, krokiety, je się tu wszystko, co typowo hiszpańskie, ale jest dużo „fast foodów”, to jest „plateau combinado”, składający się z sałatki, ziemniaków i czegoś jeszcze: ryby, mięsa, trochę kiełbasek. – Czyli jest to danie łączone, w którym będą smażone warzywa, mięso, sałatka… – Tak, to wszystko jest bardzo dobre, naturalne, ale to szybkie przygotowanie. – To jak fast food. – Tak, nie restauracja. Zjadają tu też dużo kanapek – bardzo lubią kanapki i kanapki. Kanapka zwykle ma wiele rzeczy: to zawsze majonez, kurczak lub coś innego, może wieprzowina, może ryba, może tylko ser, ale zawsze powinna być smażona cebula, smażona papryka, sałata, pomidor, tego wszystkiego powinno być dużo , soczysty. – A to, że Hiszpanie stosują dietę śródziemnomorską to już legenda? – Oh, pewnie. – Czyli Hiszpanie nie zawsze jedzą ryż, owoce morza, warzywa i owoce… – Nie, to legenda, wydaje mi się nawet, że jedzą więcej mięsa niż owoców morza. – Tak, to takie „pożywne” coś, tłuste, smażone. – Tak, prawie zawsze powinna być wieprzowina. Nawet jeśli weźmiesz ich bogate danie, nie pamiętam dokładnie jego nazwy po hiszpańsku, jest „lentejas” (soczewica), „garbansos” (ciecierzyca), dużo mięsa, dużo warzyw – dla mnie osobiście to to dużo. To jest ciężkie jedzenie. Nie lubią zup, nie jedzą ich ani nie biorą. Żadnego barszczu, nic takiego tutaj. – Ale czy mają zupę puree? – Zupy puree, tak, kochają je, są różne. – To znaczy, można powiedzieć, że jedzenie w Hiszpanii różni się od tego, co ludzie sobie wyobrażają. To nie jest dieta śródziemnomorska i paella. Jedzą też hamburgery, „grzanki”, na ogół jedzą dużo chleba, dużo mięsa. – Tak, a tym bardziej, że teraz zmieniają gusta, bo jest tu teraz wielu turystów, wielu przyjezdnych, którzy już wprowadzają niektóre ze swoich nawyków, a Hiszpanie uwielbiają próbować nowych potraw. Na przykład próbują syrniki, są bardzo zainteresowani tym, co to jest. I nie rozumieją, jak można jeść słodycze z jogurtem lub kwaśną śmietaną. – To znaczy, możesz spróbować wszystkiego nowego, jak Hiszpanie. Hiszpanie próbują wszystkiego nowego, wszystko im się podoba. – Mówiąc o sernikach. Jeden z rosyjskich klientów powiedział: „Och, zjadłbym teraz syrnichki!” I pomyślałem – dlaczego nie? – Och, a jeśli zamówię ci kremy, zrobisz to? – Eklery? – Tak, eklerki. – Czy krem będzie prawdziwy? – Oczywiście na 100%, budyń. – Czy to nie hiszpański olej, to ich "nata"? Czy lubisz roscon (tradycyjny hiszpański deser bożonarodzeniowy)? – Nie! – Nienawidzę Roscona. – I ja! – A te polvorones (tradycyjne świąteczne ciasteczka), które kruszą się w proch? – Nie, ja tylko lubię kokosowe, są takie okrągłe, jest dużo kokosa i są fajne. – Nienawidzę polvorones, ale churros są w porządku. – Churros – tak. – Nie lubię wszystkiego bitego. Nie lubię bitej śmietany, nie lubię mleka, nie piję. – Cola Cao to także temat hiszpański, oni go wymyślili. Chociaż mogę się mylić. Moje dziecko może jeść ciasto czekoladowe z cola-cao, czyli czekoladę z czekoladą. – Moja córka też. – Czekolada generalnie rządzi piłką. Czy masz ciasteczka? – Tak, zimą. – Dlaczego zimą? Bo to nie działa latem. Jest dużo czekolady i zwykle je się ją na gorąco z lodami. To jest bomba. A latem nie chcesz czegoś gorącego, rozumiesz, dlatego myślę, że latem nie idzie. Robię regularne brownie i sernik. – A latem wciąż jest napój tego prawdziwego mężczyzny, jak to się nazywa? Frappe latte. Prawdziwi mężczyźni piją frappe latte! Czy jesteś na diecie? – Czasami, gdy widzę „beczki” wychodzące z moich dżinsów, zaczynam dietę. Generalnie jem wszystko, ale bardzo mało. W sobotę i niedzielę stać mnie na serniki. – Czy twoja córka je hiszpańskie jedzenie? – TAk. – Nie rozumie jego rodziny? – Nie, na przykład w ogóle nie dostrzega barszczu. Potrafi jeść zupy, ale ich nie przepada. Uwielbia szynkę serrano, oliwki, chorizo i fuet (kiełbasę hiszpańską). – Masz więcej ciastek. I robisz je nie tylko po to, aby ludzie przyjeżdżali tu, aby je zjeść, ale także na uroczystości. Jaka jest różnica między ciastem na rosyjskie wakacje a hiszpańskim? Co zamawiają? – Rosjanie oczywiście bardzo lubią nasze ciasta – "Medovik", "Napoleon", ale próbują też innych ciast. Tutaj teraz jest kierunek „reposteriya kreatywności” – kreatywne gotowanie. Ciasto marchewkowe „Red Velvet” (czerwone ciastko z kremem serowym) jest teraz bardzo modne. Są bardzo piękne, szczególnie w kroju. Robię absolutnie wszystkie rosyjskie ciasta. Generalnie staram się robić rzeczy niebanalne, bo się nudzę. Lubię robić coś soczystego, miękkiego, pamiętaj o owocach, na przykład przy dekorowaniu – bardzo lubię dekorować ciasta owocami, jest bardzo piękny. – To znaczy, możesz tu przyjść i spróbować czegoś niezwykłego, na przykład ciasta piwnego. – Tak, nazywa się "Ciasto Guinnessa", gotowane jest z ciemnym piwem, to bardzo smaczne ciasto, osobiście bardzo je lubię. – Zamawiasz więcej dla dzieci czy dla dorosłych? – Absolutnie wszyscy, to nie ma znaczenia. Zamawiane są nawet te bardzo małe, są zamawiane na święta hiszpańskie – komunia (pierwsza komunia), bautiso (chrzest). Zarezerwowane również na wesela. Każdy ma bardzo różne gusta, ktoś lubi jedno ciastko, ktoś inny. – I robisz torty weselne, które są takie wysokie. – Tak, oczywiście, wielopiętrowy. Współpracuję z Hotelem La Laguna, więc jak mają duże zamówienie na ciasta, jeśli chcą zamówić tort, zawsze zwracają się do mnie. – Rozmawialiśmy o ciastach, a teraz przejdźmy do najciekawszych: teraz będziemy mieć blitza – zjemy, a Inna odpowie na podchwytliwe pytania. Jesteś gotowy? – TAk! – Wybierasz jamon czy barszcz? – Barszcz! Czy to prawda, że Hiszpanie karmią swoje dzieci frytkami sodą? – TAk! – W jakim języku śpiewasz pod prysznicem? – Po hiszpańsku! – Twój ukryty talent? – Nie wiem… Ciasta! – Najbardziej bez smaku hiszpańskie jedzenie, jakie kiedykolwiek jadłeś. – Zupa z puree. – Ałła Pugaczowa czy Shakira? – Shakiro! – Hiszpańskie przekleństwo, którego używasz najczęściej. – Hoder! – Czy to prawda, że paella jest najpopularniejszym daniem, jakie tu mamy. – Nie, to nieprawda. – Jaki jest twój ulubiony tatuaż? – Wszystko! – Hiszpania w trzech słowach. – Świetnie, super, super! – Jak nazwać klienta, gdy zapomnisz jego imienia. – Carino! – Butelka wina czy butelka wódki? – Ani jeden, ani inny. Martini! – Twoja autobiografia będzie się nazywać… – Ina Expresso. – Oliwki lub ogórek kiszony. – Oliwki! – Co najbardziej lubisz w swojej pracy? – Nic! Haha, ciasta, uwielbiam ciasta. – Twoja rada dla tych, którzy podróżują do Hiszpanii. – Odpręż się, ciesz się. – Twoja rada dla mnie. – Jesteś bardzo fajny!