Tempo wzrostu cen nowych domów w Hiszpanii zwolniło w pierwszej połowie 2020 roku, ale nie zatrzymało się. Według Towarzystwa Wyceny (Sociedad de Tasación) w porównaniu do grudnia 2019 r. wzrost wyniósł 0,8%. Jak wskazuje Juan Fernandez-Aceituno, szef Sociedad de Tasación, to spowolnienie nie ma nic wspólnego z kryzysem sanitarnym wywołanym przez covid-19 i jest konsekwencją naturalnego zakończenia cyklu wzrostu cen. Według jego prognoz, wpływ kryzysu na ceny będzie zauważalny pod koniec 2020 r. – na początku 2021 r. z powodu ciosu, jaki zadał rynkowi pracy.

stolice prowincji

Od czerwca 2020 r. średni koszt nowych mieszkań w stolicach hiszpańskich prowincji wzrósł średnio o 3% rocznie, do 2472 euro za mkw. Tym samym mieszkanie w nowym budynku klasy średniej o powierzchni 90 mkw. będzie kosztować 222 480 euro. Liderami wzrostu wśród stolic województw w pierwszej połowie 2020 roku pozostają Madryt i Barcelona. W pierwszym przypadku wzrost wyniósł 4,2% w ujęciu rocznym i 1% – za pół roku, aw drugim odpowiednio 4% i 1,1%. W pozostałych stolicach wojewódzkich wzrosty cen nowych mieszkań były mniejsze niż w poprzednim okresie sprawozdawczym. Na przykład w Walencji wzrost za rok wyniósł 3,7%, w Logroño – 3,6%, na Teneryfie – 3%. Jednak tylko dwóm stolicom prowincji (Barcelonie i Cáceres) przez pół roku udało się pokonać barierę 1% w obszarze wzrostu. Jednocześnie w żadnej ze stolic nie odnotowano spadku. „Nowe budynki, które były w sprzedaży, nie spadły. W pierwszych 6 miesiącach tego roku ceny wzrosły mniej niż przed rokiem, można więc mówić o spowolnieniu wzrostu, co jest konsekwencją przewidywanej jeszcze w grudniu naturalnej ewolucji cyklu. Kryzys wywołany covid-19 wywarł silny wpływ na rynek pracy, ale nie na ceny, które obecnie prawie się nie zmieniły – wyjaśnia Fernández-Aceituno.

Inne miasta w Hiszpanii

Z kolei średnia cena nowych budynków w innych miastach kraju (nie wojewódzkich) wyniosła 1674 euro za mkw., czyli o 1,7% więcej niż rok temu. W miastach liczących ponad 100 000 mieszkańców średnia cena nowych budynków wynosiła 1821 euro/m2 (+2,2% rocznie), a w miastach liczących od 50 000 do 100 000 osób – 1705 euro/m2 (+ 1,9%. Z kolei w miastach liczących od 25 000 do 50 000 mieszkańców cena za metr kwadratowy w nowym budynku wzrosła do 1570 euro (+1,6%), a w miastach poniżej 25 000 mieszkańców do 1535 euro (+0,8 %). „Uważamy, że ewolucja cen nieruchomości będzie kontynuowana pomimo covid-19. W Madrycie wciąż istnieją dzielnice, zwłaszcza na południowym wschodzie, gdzie ceny nie osiągnęły pułapu”, mówi Aceituno.

Wspólnoty autonomiczne

Jeśli chodzi o wspólnoty autonomiczne, najwyższe ceny nowych budynków notowane są w Katalonii (3974 euro za mkw.), Madrycie (3663 euro) i Kraju Basków (2754 euro). Na przeciwległym końcu listy znajdują się Estremadura (1208 euro), Murcja (1267 euro) i Kastylia-La Mancha (1441 euro). Generalnie trend w kierunku spowolnienia wzrostu cen zaczął być obserwowany od końca 2018 roku, kryzys sanitarny może go tylko przyspieszyć.

Wskaźnik nakładów finansowych na zakup domu

Towarzystwo wyceniające obliczyło również wskaźnik nakładu finansowego na zakup domu w Hiszpanii , czyli tzw. liczba pełnych pensji rocznych, które przeciętny człowiek w kraju musi wydać na zakup domu. Wskaźnik ten utrzymuje się na stabilnym poziomie 7,3 (podobnie jak w II kwartale 2019 i 2018 roku). Ten sam wskaźnik jest wyliczany corocznie przez Narodowy Instytut Statystyczny (INE) na poziomie każdej Wspólnoty Autonomicznej, na podstawie średniego kosztu mieszkania na rynku oraz średniego rocznego wynagrodzenia brutto w danym regionie. Ponadto istnieje indeks przystępności mieszkań opracowany przez Sociedad de Tasación. Wskaźnik ten dla całego kraju wzrósł w ciągu ostatniego roku o siedem punktów – do 111. W tym przypadku analizowany jest stosunek średniego kosztu mieszkania standardowego do wskaźnika zdolności kredytowej mieszkańca kraju o przeciętnych dochodach . „Bardzo ważne jest rozwijanie współpracy pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym w celu zapewnienia dostępu do mieszkań dla wypłacalnych młodych ludzi, którzy nie posiadają oszczędności. Tutaj nie mówimy o mieszkalnictwie socjalnym, ale o programach zapewniających dostęp do pierwszych mieszkań wypłacalnym obywatelom” – podkreśla Fernandez-Aceituno.

Podobał ci się artykuł? Podziel się z przyjaciółmi!

Udostępnić: